Facebook link
Jesteś tutaj:
Powrót

Wycieczka 10 - Doliną Popradu z Muszyny do Starego Sącza

Wycieczka 10 - Doliną Popradu z Muszyny do Starego Sącza

Rodzina na rowerach jedzie przez kładkę rowerową nad rzeką.
Muszyna
Wycieczka rowerowa polecana rodzinom z dziećmi. Dojazd do szlaku możliwy koleją.

Start: stacja PKP Muszyna

Meta: stacja PKP Stary Sącz

Całkowita długość wycieczki: 50,5 km

Szacunkowy czas przejazdu (bez odpoczynków oraz czasu dojazdu pociągiem): 4 godziny

Dodatkowe informacje:

  • 21% wycieczki poprowadzone jest po wydzielonej drodze dla rowerów.
  • Podróż pociągiem ze stacji Kraków Główny do stacji PKP Muszyna zajmuje około 4 h.
  • Wycieczka jest idealną propozycją na weekend lub kilkudniową wakacyjną wyprawę rowerową.
  • GPX do pobrania.

Bardzo lubimy trasy rowerowe poprowadzone wzdłuż rzek, gdyż możemy być niemal pewni pięknych widoków i stosunkowo niewielkich przewyższeń. A jeśli wybierzemy kierunek z biegiem rzeki, to dodatkowo poruszać się będziemy „z górki”. Tak też jest w tym przypadku. Proponowana trasa oferuje nie tylko piękne widoki na rzekę Poprad i okoliczne góry, ale także umożliwia zwiedzenie wielu miejsc po drodze. Możemy się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to jedna z najpiękniejszych tras w Małopolsce!

Wycieczkę rozpoczynamy w Muszynie. To uzdrowisko położone w Beskidzie Sądeckim, w dolinie rzeki Poprad. Muszyna słynie z licznych źródeł i pijalni wód mineralnych, zabytków oraz atrakcji turystycznych. Dodatkowo znajdziemy tu dobrze oznakowane szlaki rowerowe.

Startujemy z dworca PKP. Przez całą trasę będziemy się poruszać szlakiem EuroVelo 11 (EV11). Uwaga! Należy pamiętać o zabraniu ze sobą dokumentów na wypadek kontroli na granicy (dowód osobisty lub paszport).

Na początek jedziemy na niewielki Rynek w Muszynie, a następnie kierujemy się do naszego pierwszego celu, czyli do Ogrodów Sensorycznych. Dojazd z Rynku jest o tyle uciążliwy, że końcówka prowadzi dość stromo pod górę. Jednak Ogrody warte są tego wysiłku. Teren jest spory, pełen ciekawostek i uroczych zakamarków. Znajduje się tam również wieża widokowa. Następnie zjeżdżamy do Ogrodu Biblijnego i pijalni wód mineralnych. Tu też warto zatrzymać się choć na chwilę. Dalej trasa prowadzi przez las i właśnie tam, na zboczach wzniesienia, przekraczamy granicę polsko-słowacką. Droga po stronie słowackiej wiedzie wśród niesamowitych widoków. Do tego niemal cały czas poruszamy się wzdłuż rzeki Poprad. Tak malownicze otoczenie kusi, aby co chwilę przystanąć i zrobić pamiątkowe zdjęcie.

Dojeżdżając do pierwszej kładki nad Popradem, musimy zdecydować, czy jedziemy dalej po stronie słowackiej, czy wracamy na chwilę do Polski. Nas zachęcił przejazd przez uroczy mostek, więc postanawiamy przeskoczyć na polską stronę. Jest tam wiata i miejsce odpoczynku dla rowerzystów. Droga malowniczo wije się wśród łąk. Ostatni fragment wiedzie wzdłuż drogi. Dojeżdżamy do kolejnej kładki – w Andrzejówce, dzięki której przekraczamy Poprad i wracamy na Słowację. Nadal zachwycamy się pięknymi krajobrazami. Jedziemy wprawdzie drogą, gdzie poruszają się też samochody, ale na szczęście nie ma dużego ruchu. Jest za to odcinek prowadzący przez około 1 km pod górę. To zdecydowanie najbardziej męczący fragment na całej trasie. Ale oczywiście nie ma tego złego… Jak wyjechaliśmy pod górę, to w nagrodę będzie zjazd!

Poruszając się cały czas brzegiem rzeki, docieramy do słowackiej miejscowości Mníšek nad Popradom. Tu na chwilę zbaczamy z trasy i robimy przerwę na obiad w restauracji. Wybór tradycyjnie pada na smażony ser z frytkami i kofolą. Coś pysznego!

Jeszcze w Mniszku, przed mostem, skręcamy w lewo i po chwili po raz kolejny przekraczamy granicę. Lewym brzegiem Popradu docieramy do Piwnicznej-Zdroju. Przejeżdżamy przez centrum, zostawiamy za sobą park i ponownie pokonujemy most na rzece. Dalej poruszamy się drogą w ruchu ogólnym. Przejeżdżamy przez Głębokie i dojeżdżamy do Suchej Strugi u podnóża ryterskiego zamku. I tutaj mamy dylemat… Jadąc dalej prawym brzegiem, przed wzgórzem zamkowym, skręcamy w lewo i po około 600 m jazdy brzegiem Popradu dojeżdżamy do zalesionego urwiska, którego zboczem prowadzi ścieżka. Wiosną 2022 roku wykonano tu co prawda żwirową utwardzoną nawierzchnię, ale nadal jest wąsko i kamieniście. Niestety dla wielu rowerzystów zakończy się to prawie kilometrowym spacerem. W planach jest kładka, która przed tym urwiskiem pozwoli dostać się na lewy brzeg. Ale dopóki nie powstanie, to jedyną alternatywą jest przejechanie w Suchej Strudze na lewy brzeg i kontynuowanie jazdy przez centrum Rytra drogą krajową nr 87 w towarzystwie ciężarówek i sporej liczby innych samochodów. Po około 1 km można uciec w boczną drogę, którą dotrzemy do mostu i wrócimy na prawy brzeg. My wybraliśmy tę pierwszą opcję.

W odległości około 3 km od Rytra znajdują się Barcice. Po drodze, jeśli mamy czas i siły, można zboczyć do Woli Kroguleckiej na platformę widokową Ślimak. Czekają tam piękne widoki, ale warto mieć na uwadze, że obiekt ten znajduje się około 200 m powyżej poziomu rzeki, a różnicę wysokości musimy pokonać na dystansie około 2 km.

Jadąc brzegiem Popradu, docieramy do mostu, po przekroczeniu którego można zrobić kolejny dłuższy postój. Jest tu spory plac zabaw oraz kilka food trucków. Po krótkim odpoczynku ruszamy na ostatni odcinek trasy. EuroVelo 11 prowadzi pod mostem i dalej lewym brzegiem rzeki. Po kilku kilometrach zjeżdżamy z EV11 w lewo, mijamy Ołtarz Papieski w Starym Sączu i docieramy do dworca kolejowego.

Autor: Kasia, Marek i Malwinka Szewczyk
www.kasai.eu

Uśmiechnięta trzyosobowa rodzina na rowerach.


Powiązane treści

Powiązane treści