Facebook link
Jesteś tutaj:
Powrót

Wycieczka rowerowa VeloDunajec i Wiślana Trasa Rowerowa

Wycieczka rowerowa VeloDunajec i Wiślana Trasa Rowerowa

ścieżka rowerowa i znak
Zakopane Region turystyczny: Tatry i Podhale
Zakopane – Gubałówka – Nowy Targ – Niedzica – Sromowce Niżne – Leśnica (SK) – Szczawnica – Krościenko nad Dunajcem – Stary Sącz – Nowy Sącz – Wielogłowy – Gródek nad Dunajcem – Zakliczyn – Zgłobice – Bogumiłowice – Biskupice Radłowskie – Wietrzychowice – Uście Solne – Niepołomice – Kraków – Tyniec – Skawina – Kamień – Oświęcim

POBIERZ WYCECZKĘ ROWEROWĄ VELO DUNAJEC W FORMIE GPX

POBIERZ WYCIECZKĘ ROWEROWĄ WTR W FORMIE GPX

długość trasy 440 km asfalt 439 km poza ruchem 215 km
suma podjazdów 2460 m szuter 1 km boczne drogi 220 km
suma zjazdów 3000 m   teren 0 km główne drogi 5 km

 

Najdłuższa pozycja w przewodniku, skrojona specjalnie pod wąskie opony rowerów szosowych i prowadząca po wszystkich już goto­wych odcinkach VeloDunajec oraz po małopolskim fragmencie Wi­ślanej Trasy Rowerowej (WTR). Gwarantowana nawierzchnia 100% „twarda”, bo ślad omija praktycznie wszystkie drogi, które są dopiero planowane, w budowie lub w remontach. Dzięki temu przejedziecie przez całą Małopolskę (i kawałek Słowacji), trzymając się porządnych ścieżek rowerowych wybudowanych w ciągu ostatnich pięciu lat. Brakujące lub szutrowe odcinki objedziecie w większości za po­mocą lokalnych dróg, o jak najmniejszym natężeniu ruchu sa­mochodowego. Jeśli jednak nie chcecie pomijać tych szutrowych fragmentów obu tras (łącznie np. 10 km odcinkiem słowackiej części Przełomu Dunajca), to odsyłamy na stronę narowery.vi­sitmalopolska.pl, gdzie znajdziecie aktualne „turystyczne” ślady GPX. Wszystkie są też na bieżąco uaktualniane o kolejne odcinki oddawane do użytku.

Wyprawę polecamy zacząć od stacji kolejowej w Zakopanem, skąd od razu kierujemy się nie za znakami trasy VeloDunajec, lecz w stronę mozolnego podjazdu przez Salamandrę na Guba­łówkę. Polecanie szosowcom wjazdu na górę za pomocą kolej­ki linowo-terenowej brzmi co najmniej jak świętokradztwo, ale w razie czego pamiętajcie, że jest taka możliwość. Karą za ewen­tualne skorzystanie z niej w sezonie letnim będzie konieczność przeciskania się pomiędzy potokami ludzi przelewającymi się po popularnej „Gubie”. Po opuszczeniu jej grani zaczyna się fenome­nalny i długi zjazd do Cichego, pełny widoków zarówno na pa­noramę Tatr za naszymi plecami, jak i masyw Babiej Góry oraz Gorce przed nami. Jeśli wybralibyście się tu początkiem wiosny, to macie gwarantowany przejazd przez krokusowe pola, przez które prowadzą wąskie nitki lokalnych dróżek. Po krótkim pod­jeździe pod Chochołów dalej czeka was delikatny zjazd aż do Nowego Targu. Skorzystacie przy tym z rowerowego Szlaku wo­kół Tatr, który na tym odcinku wiedzie po śladzie dawnej kolejki.

Pamiętajcie o obowiązkowym postoju na odnowionej stacji Podczer­wone, która teraz obsługuje sunące tędy składy rowerzystów.

Przejazd przez Nowy Targ można osłodzić sobie wizytą w słynnej lo­dziarni na tutejszym rynku, ale można też od razu odbić w rejonie lotniska na trasę VeloDunajec, którą z biegiem rzeki zjedziecie aż do Jeziora Czorsztyńskiego. Z racji tej, że wycieczkę polecamy szosow­com, proponujemy przeprawę tym bardziej stromym, południowym brzegiem zbiornika, z przejazdem po zaporze bocznej we Frydmanie oraz ikonicznym już podjazdem i zjazdem czerwoną wstęgą z Falszty­na w stronę Niedzicy.

Po obowiązkowej przerwie na zwiedzanie zamku Dunajec oraz fotce na zaporze wodnej kierujecie się za znakami trasy aż do Sromowiec Niż­nych i kładki, którą wjedziemy na około 10 kilometrów na Słowację. Podjazd na Lesnické Sedlo oprócz gwarantowanych widoków na Pieniny daje też szansę na ostatni tak dobry widok na Tatry. Do Polski wracacie w Le­snicy, skąd ostatnim fragmentem Przełomu Dunajca dojeżdżacie do Szczawnicy. Dalsza jazda do Starego Sącza to już miks ścieżek rowero­wych, dróg lokalnych oraz miejscami niestety jazda po ruchliwej drodze wojewódzkiej DW969, wzdłuż której nadal trwa budowa trasy. Miejsca w dolinie Dunajca jest niewiele, więc wszyscy muszą się jakoś zmieścić, ale rowerzyści mają tu z roku na rok coraz wygodniej, m.in. dzięki wy­budowanym kładkom rowerowym. Po przejechaniu tej zawieszonej nad Popradem na granicy Starego i Nowego Sącza wjeżdżacie już na wały rzeczne, po których dojedziecie aż do miejscowości Wielogłowy. Tu roz­pocznie się najtrudniejsza część wycieczki, czyli przejazd wzdłuż Jeziora Rożnowskiego i Jeziora Czchowskiego, gdzie nie powstała jeszcze infra­struktura dla rowerzystów. Pogórze Rożnowskie trzeba zatem przeje­chać w ruchu ogólnym, razem z samochodami i dość solidnymi prze­wyższeniami. Dopiero w gminie Zakliczyn wjeżdżacie na około 10 kilemtrów na wały rzeczne, skąd można podziwiać malownicze pogórza z zamkiem w Melsztynie oraz winnicami rozsianymi na ich zboczach. Taka spo­kojna trasa „objazdowa” po zwykłych drogach potrwa aż do Bogumi­łowic k. Tarnowa. Tu początek ma kolejny odcinek trasy VeloDunajec poprowadzony po wałach i łączący się w Wietrzychowicach z Wiślaną Trasą Rowerową. Dalej czeka was już tylko długa prosta do Krakowa i następnie do Oświęcimia, w ciszy, zieleni i towarzystwie największej z polskich rzek.

Jazdę po obwałowaniach polecamy urozmaicić sobie zjeżdżając m.in. na ryneczek w Uściu Solnym czy pod zamek w Nie­połomicach. Sam Kraków przejeżdża się praktycznie bezkolizyjnie, ja­dąc miedzy innymi.: bulwarami wiślanymi, więc jak tylko macie ochotę odbić na zwiedzanie, to ślad przebiega m.in. zaraz pod Wawelem czy opactwem w Tyńcu. Teraz będzie już właściwie przez cały czas płasko, a jedyny­mi podjazdami, z jakimi przyjdzie się zmierzyć, będzie ewentualnie odcinek z Tyńca do Skawiny (na wałach trwa jeszcze budowa kolej­nych elementów wiślanej trasy) oraz w miejscowości Kamień. Przy­jemną jazdę po wałach wiślanych kończycie w Oświęcimiu na stacji kolejowej.

Z informacji praktycznych:

Z racji długości tej wycieczki nie wymieniliśmy tu nawet ułamka atrakcji, jakie miniecie w trakcie jazdy po tych dwóch najbardziej za­awansowanych w budowie trasach sieci VeloMałopolska, więc odsy­łamy gorąco na stronę visitmalopolska.pl. Sklepów wzdłuż obu tras nie brakuje, chociaż na odcinkach między Tarnowem a Krakowem w celu zatankowania energii radzimy korzystać z każdego miejsca, w którym drogi schodzą z obwałowań (Wietrzychowice, Kopacze Wiel­kie, Uście Solne, Górka). Start i metę zaplanowano na stacjach ko­lejowych, a wycieczkę da się też „skrócić”, korzystając z mijanych po drodze stacji w Starym i Nowym Sączu, Bogumiłowicach, Krakowie, Skawinie lub Zatorze. Trzeba tylko przestudiować uważnie rozkła­dy jazdy, bo na wielu odcinkach sieci kolejowej wciąż trwa remont, w związku z czym często kursuje tylko komunikacja zastępcza, którą nie przewieziemy rowerów.

 

Mapa trasy rowerowej VeloDunajec+WTR


Powiązane treści

Powiązane treści