Facebook link
Jesteś tutaj:
Powrót

Wycieczka rowerowa Dolinki, zamki, skałki

Wycieczka rowerowa Dolinki, zamki, skałki

Rodzina na wycieczce rowerowej w Dolinie Będkowskiej. W tle skałki.
Bolechowice Region turystyczny: Jura Krakowsko-Częstochowska, Kraków i okolice
Bolechowice – Brama Bolechowicka – Karniowice – Kobylany – Dolina Będkowska – Jerzmanowice – Sąspów – Wąwóz Sokolec – Maczuga Herkulesa i zamek Pieskowa Skała – Dolina Prądnika – Ojców – Dolina Prądnika – Wielka Wieś – Dolina Kluczwody – Bolechowice

POBIERZ TRASĘ ROWEROWĄ W FORMIE GPX

 

Długość trasy: 41 km    asfalt 35 km poza ruchem 14 km
Suma podjazdów: 580 m szuter 4 km boczne drogi 15 km
Suma zjazdów: 580 m teren 2 km główne drogi 10km

 

Jurajskie zamki, wapienne skałki, zaciszne leśne doliny rzek, rozległe panoramy, a nawet winnice i wspaniałe lokalne specjały… Jak te wszystkie atrakcje zmieścić w jednodniowej wycieczce? Wybierzcie się na tę wyprawę i sprawdźcie, jak nam się to udało. Trasa jest niełatwa i urozmaicona. Suma przewyższeń – niemal górska. Część wycieczki wiedzie po głównych drogach lokalnych, a 2 kilometry ścieżką w stylu lekkiego MTB. Gwarantujemy jednak, że na końcu – tak jak my – będziecie zdziwieni, jak wiele jest do odkrycia na tym niewielkim skrawku te­renu gdzieś pod Krakowem. Samochód parkujecie w centrum Bo­lechowic (alternatywnie dojeżdżacie pociągiem do odległego o 4 km Zabierzowa, skąd prowadzi ciekawy szlak rowerowy), w pobliżu kościoła z XIV wieku i zabytkowego dworu.

Odnajdujecie zielony szlak rowerowy i podążacie zgodnie z jego znakami przez 1,5 kiloemtra. Wąską uliczką przechodzącą w ścieżkę wzdłuż Bolechówki docieracie pod pierwszą ze skalnych bram na trasie – Bramę Bolechowicką. Tak jak wiele okolicznych doli­nek i ostańców skalnych, zachwyca i zaskakuje swą wyniosłością oraz fantazyjnymi kształtami białych wapiennych skał. Omijacie to miejsce, trzymając się szlaku i kontynuując podjazd do ul. Skalnej (ładne widoki). Następnie zjeżdżacie ul. Widokową do Karniowic. Już bez szlaku pedałujecie 2 km drogą główną do Kobylan. Poja­wia się szlak czerwony, który będzie prowadził was przez kolejne 8 kilometrów. W Kobylanach odbijacie z drogi głównej, by stromym zjazdem przemknąć do Doliny Będkowskiej. Jej wąskie dno ograniczają strome zbocza porośnięte cienistym lasem mieszanym. Wygodna asfaltowa trasa ze znikomym ruchem pozwala w pełni cieszyć się tym otoczeniem. Kto chętny na pyszną rybę, skręca do gospodar­stwa rybackiego (będzie jeszcze jedno za 20 kilometrów – w Ojcowie), a 1,5 kilometra dalej mijacie schronisko Brandysówka, położone w cieniu cen­trum wspinaczkowego. Po kolejnym 1,5 kilometra asfalt ucieka w lewo, a wy pozostajecie na czerwonym szlaku, który na najbliższe 2 kilometry zmienia się w leśną, miejscami błotnistą, drogę. Do wyboru jest szerszy, grząski wąwóz albo węższa, lecz sucha ścieżka.

Wraca szuter, potem – asfalt, przybywacie do skrzyżowania. Jedziecie kolejno ulicami: Nad Jamą, Nad Grodziskiem, Doły, z której skręcacie w lewo, w ulice Spacerową i szlak niebieski (kto woli trudniej i po kamie­niach, ten od skrzyżowania jedzie stale tym szlakiem). Docieracie do Jerzmanowic. Ulicami Centralną i Rajską pedałujemy pod urząd gminy (obok jest sklep) i pod górkę. Koło cmentarza odbijacie w prawo w ul. Ojcowską. Na końcu wzniesienia przecinacie DK94, by zawitać w Sąspo­wie. Zjazd wśród łąk i pól do wsi jest przyjemną nagrodą za wspinaczkę, a kolejny podjazd zostanie wynagrodzony nadzwyczaj hojnie: tuż przed końcem miejscowości odbijacie ostro w lewo, by niebawem zrobić to, co każdy lubi najbardziej: gnać w dół wąskim i krętym asfaltem przez urokliwy Wąwóz Sokolec. Ostre hamowanie na końcu i już jesteście u stóp imponującej Maczugi Herkulesa, przesłaniającej nieco zamek Pieskowa Skała. Kto ciekaw (i gotów poświęcić około 2 godzin), może go zwiedzić. Trasa prowadzi dalej w prawo, w dół Doliny Prądnika, począt­kowo 4 km wzdłuż bez alternatywnej DW773. Pod skalną iglicą Pochylca odbijacie w prawo (zgodnie z biegiem rzeki) w spokojniejszą ulicę Ojcow­ską.

Najbliższe 10 kilometrów to wspaniałe delektowanie się bogactwem Doliny Prądnika w sercu Ojcowskiego Parku Narodowego. Niezliczone fanta­zyjne formacje skalne ponad szumiącym potokiem, ale i dzieła ludz­kich rąk: kaplica „Na Wodzie”, zamek w Ojcowie, interesująca zabudowa uzdrowiskowa (ta, co ciekawe, historycznie bliższa jest Warszawie niż Krakowowi!). Amatorów wędzonej ryby zainteresuje wyborny pstrąg, coś intrygującego znajdą w okolicy również miłośnicy polskich win. Minię­cie skalnej Bramy Krakowskiej zwiastuje wkroczenie do nieco bardziej ustronnej części doliny. Wąski asfalt, a dalej szuter, wiją się cierpli­wie, podążając za meandrującym potokiem. Już 6 km dalej, w Prądniku Korzkiewskim, kończy się prądnicka idylla. Skrzyżowanie z ul. Wesołą paradoksalnie zapowiada mniej radosne chwile, bo przed wami trud­ny, kilometrowy podjazd. Za najwyższym punktem rozpoczynacie trzy­kilometrowy zjazd. Przecinacie DK94, pędząc w dół kolejno ulic a Bliźnia­ków, ulicą Centralną i ulicą Polną. Ta ostatnia dostarczy wam dodatkowo pięknych widoków aż po Kraków. Na zakręcie dołącza do was szlak czarny. Włączacie się w niego, zawiedzie nas niemal do końca trasy. Zgodnie z jego znakami opadacie do dna urokliwej Doliny Kluczwody, w którą na krótko wjeżdżacie. Beztroską jazdę „na luzie” musicie teraz znowu odpracować, na szczęście już po raz ostatni. Wspinacie się ul. Turystyczną, a u jej końca przełączacie się na szlak czerwony. Podą­żając za nim, po 1,5 kilometrów łatwej jazdy wśród zabudowań, docieracie do końca wycieczki, czyli z powrotem do Bolechowic.

 

Mapa trasy rowerowej Dolinki, zamki, skałki.


Powiązane treści

Powiązane treści