Facebook link
Jesteś tutaj:
Powrót

Wycieczka rowerowa Kraków-Lanckorona

Wycieczka rowerowa Kraków-Lanckorona

Pogodny dzień. Za brukową uliczką i rosnącymi na trawnikach pojedynczymi drzewami ciągną się drewniane budynki z wypuszczonymi dachami, tzw. podcieniami. Od prawej widać część dachu za którym stoi budynek w kolorze brązowym, na podmurówce z kamieni, z dwoma oknami w ozdobnych ramach, pokryty dachówką. Dalej budynek z białych beli, pokryty blachą, z trzema oknami i po środku bramą z łukiem. Za nimi w rzędzie kolejne mniej widoczne zabudowania.
Kraków Region turystyczny: Kraków i okolice
Kraków – Tyniec – Skawina – Radziszów – Wola Radziszowska – Izdebnik – Jastrzębia – Lanckorona – Brody – Zebrzydowice – Przytkowice – Paszkówka – Wielkie Drogi – Facimiech – Ochodza – Kopanka – Jeziorzany – Piekary – Kraków

POBIERZ TRASĘ ROWEROWĄ W FORMIE GPX

długość trasy 90 km asfalt 89 km poza ruchem 22 km
suma podjazdów 700 m szuter 1 km boczne drogi 67 km
suma zjazdów 700 m teren 0 km główne drogi 1 km

 

Pętla z Krakowa do Lanckorony to chyba najpopularniejsza trasa wśród krakowskich kolarzy. Pozycja, którą trzeba zaliczyć przynaj­mniej raz w sezonie, żeby sprawdzić swoją formę i w nagrodę napić się pysznej kawy w Lanckoronie. Śmiało można przyjąć tę ścieżkę za krakowski „the best of” dla miłośników wąskich opon, czyli propozy­cję do polecania każdemu, kto przyjechał do Krakowa i nie zna oko­lic, a szuka idealnego pomysłu na całodniową, szosową wycieczkę.

Na zaproponowanym śladzie znajdzie się wszystko, co najlepsze: płaska rozgrzewka po wałach wiślanych, łagodna wspinaczka na Wzgórza Lanckorońskie i późniejszy powrót Doliną Wisły do Kra­kowa. Przy okazji zwiedzamy zarówno nową, jak i starą infrastruk­turę rowerową, bo ślad wykorzystuje odcinki Wiślanej Trasy Ro­werowej (EuroVelo 4), nowe drogi rowerowe wzdłuż obwodnicy Skawiny czy genialną trasę wzdłuż Kanału Łączańskiego. Oprócz gładkich asfaltów pod kołami zaliczycie też krótki, lecz historycz­ny fragment bruków w Brodach oraz przepłyniecie się promem rzecznym na Wiśle. O zabytkach nawet nie wspominając, bo na trasie są miedzy innymi takie atrakcje, jak: Wawel, opactwo Benedykty­nów w Tyńcu, lanckoroński rynek z historycznym układem urba­nistycznym czy kalwaryjskie dróżki sanktuarium w Kalwarii Ze­brzydowskiej. Na te ostatnie ścieżki warto zapuścić się w całości, ale tu polecamy już trochę szersze opony. Jeśli macie tylko rower gravelowy lub turystyczny i wolicie zdecydowanie większą prze­wagę szutrowych dróg, to odsyłamy do strony internetowej z opi­sem tej wycieczki, gdzie znajdziecie też specjalną „gravelową” al­ternatywę dla tej pętli w postaci śladu GPX. Startujecie z mostu Dębnickiego, z którego rozpościera się widok na Zamek Królewski na Wawelu. Pierwsze kilometry do opactwa Benedyktynów w Tyńcu proponujemy pokonać w tempie roz­grzewkowym. Pojedziecie bowiem jedną z najpopularniejszych tras rekreacyjnych w Krakowie, czyli odcinkiem Wiślanej Trasy Ro­werowej, która podczas ładnej pogody bywa mocno zatłoczona.

Na dziedziniec klasztoru śmiało można wejść z rowerem, a widok z murów opactwa na Wisłę warty jest krótkiej przerwy. Pierwszy, krót­ki podjazd ul. Bogucianką do Lasów Tynieckich to przedsmak interwa­łów, jakie potrwają aż do Lanckorony. Skawinę przejedziecie w więk­szości po porządnych drogach rowerowych, jakie powstały w ramach budowy obwodnicy tego miasta, z mariażem widoków na industrialną elektrownię oraz zielone zbocza Doliny Wisły. Chwilę przejażdżki po płaskim odcinku zapewni późniejszy przejazd dolinami rzeki Skawin­ki/Cedron przez Radziszów oraz Wolę Radziszowską. W tej ostatniej miejscowości przejdziecie obok najstarszego drewnianego kościoła na Pogórzu Wielickim, który jest jednym z wielu obiektów na mało­polskim Szlaku Architektury Drewnianej. W Izdebniku krótki kawa­łek wycieczki poprowadzi niestety po drodze krajowej, ale akurat na odcinku zabudowanym, z ograniczeniem prędkości dla samochodów. Koncentrując się na jeździe, nie przegapcie skrętu przy budynku daw­nej poczty, skąd droga prowadzi już w miarę łagodnym podjazdem na Wzgórza Lanckorońskie. Niektórzy kolarze zaczynają tu wyścigi z cyklu „kto ostatni, ten stawia kawę w Arce!”, ale oczywiście polecamy zdecy­dowanie spokojniejszą jazdę. Wolniejsze tempo pozwala na odkrywa­nie widoków na Babią Górę i Kraków oraz lepsze poznanie klimatycz­nych dróżek tego „miasta aniołów” (odkryjecie sami, o co chodzi z tą nazwą). Jeśli chcecie solidnie poczuć stare bruki pod kołami, to mo­żecie przekręcić rundkę wokół lekko opadającego Rynku w Lanckoro­nie, otoczonego charakterystyczną zabudową niskich domów, z drew­nianymi podcieniami wykorzystywanymi kiedyś w celach handlowych.

Posiadaczom szerszych opon polecamy ekstra wycieczkę pod ruiny zamku górującego nad miasteczkiem. Warto tu też zatrzymać się na posiłek i odpocząć, żeby odpowiednio poczuć ten zaciszny i mało­miasteczkowy klimat. Zjazd z Lanckorony nad brzegi rzeki Skawinka/ Cedron przetestuje sprawność hamulców, które warto mocniej zaci­snąć, zwłaszcza na ostatnim fragmencie. To pokryty starym brukiem fragment będący też częścią tzw. kalwaryjskich dróżek, z klimatyczny­mi kapliczkami rozsianymi po całej Kalwarii Zebrzydowskiej.

Odrobinę oddechu złapiecie na kolejnym łagodnym odcinku popro­wadzonym przez dolinę rzeczną, którą dotrzecie do Przytkowic. Stąd czeka krótka, lecz solidna wspinaczka pod Draboż, wynagrodzona potem zjazdem przez Paszkówkę aż do doliny Wisły. W 2021 roku rozpo­częto nad brzegami Kanału Łączańskiego budowę trasy rowerowej, a proponowany ślad specjalnie prowadzi po jej fragmencie, tak że­byście choć przez chwilę mogli poczuć „holenderskie” klimaty, jakie odsłania ta nowa trasa. W Facimiechu jednym z charakterystycznych mostów rozsianych nad całym kanałem zjedziecie ponownie na ślad Wiślanej Trasy Rowerowej i spokojnymi drogami przez Ochodzę do­trzecie do promu rzecznego Kopanka–Jeziorzany (rowerzyści pły­ną nim za darmo). W Piekarach warto na chwilę odbić i zjechać nad brzegi Wisły, skąd z zupełnie innej perspektywy spojrzycie jeszcze raz na opactwo tynieckie. Po przejechaniu pod autostradą A4 spokojny powrót do Krakowa zagwarantuje tzw. trasa bielańska, czyli wyasfal­towana droga rowerowa poprowadzona po lewobrzeżnych wałach wi­ślanych. Jeśli komuś będzie za mało, to na dobitkę może podjechać zarówno pod winnice rozpościerające się pod klasztorem oo. Kame­dułów na Bielanach oraz na kolację lub obiad do zamku w Przego­rzałach. Ale jeżeli te 90 kilometrów już wystarczająco przepaliło łydki, to na wszystkie te atrakcje można sobie popatrzeć właśnie z poziomu pła­skich jak stół wałów. Wycieczka kończy się wjazdem do centrum Kra­kowa przez Salwator, skąd bulwarami docieracie pod most Dębnicki.

Z informacji praktycznych:

Wycieczkę można też połączyć z wykorzystaniem pociągu (stacje: Skawina, Radziszów, Wola Radziszowska, Kalwaria Zebrzydowska – Lanckorona).

 

Mapa trasy rowerowej Kraków - Lanckorona


Powiązane treści

Powiązane treści