Obiekt został utworzony przez władze austriackie w latach 1915 – 1918. Cmentarz wojenny na Rotundzie nosi numer 51. Niektórzy uważają, że jest najpiękniejszym tego typu obiektem spośród, wszystkich, prawie 400 rozsianych w południowej Polsce. Dotrzeć do cmentarza nie jest łatwo. Zabytek jest ukryty wśród drzew, na szczycie góry Rotunda. Ale może właśnie ta cała aura i otoczenie decydują o tym, że nekropolia jest bardziej intrygująca i tajemnicza. Gdy już do niego dotrzemy, ukaże się nam cmentarz w kształcie koła, otoczony kamiennym murkiem. Główny element cmentarza stanowi 5 wież zwieńczonych krzyżami z półkolistym daszkiem, utrzymanych w stylistyce łemkowskiej. Najwyższa konstrukcja ma 16 metrów wysokości pozostałe 12 metrów. Na przedniej ścianie cokołu środkowej wieży wbudowana została tablica z wykutym krzyżem maltańskim i napisem w języku niemieckim, którego autorem jest Hans Hauptmann, w tłumaczeniu brzmi: „Nie płaczcie, że leżymy tak z dala od ludzi, A burze już nam nieraz we znaki się dały. Wszak słońce co dzień rano tu nas wcześniej budzi. I wcześniej okrywa purpurą swej chwały”. W 20 grobach pojedynczych i 4 zbiorowych pochowanych jest 42 żołnierzy armii austro–węgierskiej oraz 12 Rosjan.